To kolejna podróż z mojego archiwum. Pierwszy, i jak na razie, niestety jedyny raz, miałem okazję być w Grecji na początku grudnia 1980 roku. Lecieliśmy służbowo do Azji Południowo-Wschodniej i w Atenach wypadło nam czekać prawie półtora dnia na dalsze połączenie. Oczywiście, wykorzystałem ten czas na zwiedzenie właściwie tylko jednego miejsca - Akropolu. Więcej informacji o nim zamieszczam w opisach zdjęć.
Przy okazji, przypomniał mi się fragment popularnej na przełomie lat 70. i 80. XX wieku piosenki Mireille Mathieu "Acropolis adieu":
"Ce soir le vent vient de la mer,
Septembre est là, l’ été s‘ en va.
Et le bonheur est éphémère
Comme les fleurs qui meurent déjà.
Acropolis adieu, adieu l’ amour,
Les roses blanches d’ Athénée
se sont fanées..."
Po polsku mogłoby to brzmieć tak:
"Wieczorny wiatr od morza dmie,
Odchodzi lato, wrzesień już.
Ulotne szczęście znika w mgle,
Umiera, więdnie - jak pęk róż.
Acropolis adieu,
Czas żegnać się.
Płatki ateńskich, białych róż
Uwiędły już..."
A ponieważ nie udało mi się na Akropol wrócić, niech piosenka ta (http://www.youtube.com/watch?v=zPvKRDnAz5A ) posłuży za leitmotiv mojej podróży.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dziękuję:):):) a nie ???
-
Z dużym sentymentem, łza w oku zakręciła mi się, obejrzałam Twoje Leszku odkurzone zdjęcia. Byłam w Atenach na zakończenie 10 - cio dniowej podróży po Grecji w listopadzie 2014. I choć to przecież nie sezon turystyczny, to wszędzie byłu tłumy. Mnie to nieszczególnie przeszkadza, Ateny bardzo mi się podobały. Spędziliśmy 3 dni na Akropolu i w jego okolicach. Poszukiwaliśmy grobu Schliemanna na Keramejkos, zachwycaliśmy się maleńkimi bizantyńskimi świątynkami i degustowaliśmy potrawy najsmaczniejszej kuchni świata na Monastiraki. I choćby dla tej kuchni planuję tam wrócić. Za chwilę wzruszeń dziękuję????.
-
fajnie odkurzone wspomnienia i to chyba sprzed przystąpienia Grecji do UE
-
Moja wizyta pod koniec kwietnia również nie odbywała się w towarzystwie nadmiernych tłumów :-)
W końcu ja też nie czuję się odkrywcą, ale bardziej turystą. -
rzeczywiście pięknie, ja byłm w listopadzie czyli teoretycznie też po sezonie ale tak pusto to było tylko jednego dnia w niedzielę bo zamknęli :( dla zwiedzjących ze względu na wybory, nie mam ani jednego zdjęcia bez mrowia turystów :( tylko pozazdrościć warunków do zwiedzania :)
-
W Grecji jest zawarte bardzo duzo zamieszchlej historii, którą Ty zawsze z duzym znastwem i chęcia wygrzebujesz i przedstawiasz. Przez to Twoje podróże ogląda się zawsze z dużą ciekawością. A te zdjęcia mają urok starych płyt z nagraniami Aznavoura :-)
-
świetne fotki, ja byłam pół roku później, latem 81 r.
-
Dzięki :)
-
W czasie mojej wizyty Akropol był niemal pusty, ale był to początek grudnia, więc zdecydowanie poza sezonem turystycznym.
-
Czekamy na kolejną podróż retro.Pozdrawiam